Basen

Nezumi

-Jesteś tego pewny? Nie masz ze mną żadnych szans-zaśmiał się.

Kai

- Przekonajmy się. - skrzyżował ręce, wciąż się uśmiechając - Płyniemy na trzy, zgoda? - stanął obok niego i znowu odgarnął włosy do tyłu.

Nezumi

-A co dostanę jak wygram?-wyszczerzył się do niego.

Kai

- Hmmm. A co chcesz? - odwrócił się do niego i spojrzał mu w oczy pytająco.

Nezumi

Przybliżył się do niego tak,że prawie stykali się nosami. Popatrzył mu w oczy.
-Wymyśl coś. Liczę na twoją kreatywność-powiedział i uśmiechnął się do niego.

Kai

Po jego twarzy przeszła delikatna fala gorąca, wywołana najprawdopodobniej bliskością ich ciał i ciepłem oddechu Nezumiego. Jego policzki były teraz czerwone, oczy próbowały skupić na czymś swoją uwagę, a usta rozchylone aby coś powiedzieć. Jego głowa była jednak pusta. Nagle wpadł mu do głowy pewien głupi, aczkolwiek śmieszny pomysł. Nie był jednak pewny czy robi dobrze mówiąc to. - Wiem. - uśmiechnął się szczerząc zęby - Przegrany zostaje sługą wygranego do końca dnia, zgoda?

Nezumi

-Podoba mi się ten pomysł-powiedział-Przygotuj się na ciężki wieczór-wyszczerzył do niego zęby.
-Płyniemy na trzy ok?

Kai

- Tak. - stanął przodem do wejścia. - Raz. - spojrzał na niego przelotnie kątem oka. - Dwa. - przeciągnął specjalnie, czekając na to aż chłopak powie hasło do startu.

Nezumi

Spojrzał na niego z uśmiechem.
-Trzy-powiedział i popłynął przed siebie najszybciej jak potrafił.

Kai

Ruszył, nurkując i szybko go wyprzedzając. Po chwili dotknął już brzegu basenu, wynurzając się i rozglądając w poszukiwaniu chłopaka. Jednocześnie przeczesując włosy palcami do tyłu. - Nezumi?

Nezumi

Wypłynął na powierzchnię i zaczerpnął powietrza.
Popatrzył na Kaia i usmiechnął się delikatnie. Przybliżył swoją twarz do jego.
-Wygrałeś-powiedział cicho-Teraz jestem twoim sługą.Czego sobie życzysz?-wyszeptał mu prosto do ucha.

Kai

Jego ciało przeszedł przyjemny dreszcz, a policzki zaczerwieniły się delikatnie, kiedy chłopak zbliżył się do niego, a jego ciepły oddech oblał ucho i szyje Kaia. Rozchylił lekko usta i oparł się o próg basenu plecami jednocześnie kładąc ręce na torsie chłopaka. - No nie wiem... - spojrzał mu prosto w oczy odchylając przy tym głowę do tyłu. - Mieliśmy iść chyba do jacuzzi... - zaczął nieświadomie gładzić jego klatkę piersiową i zmarszczył brwi błagalnie.

Nezumi

-Jak sobie życzysz panie-powiedział i ukłonił się lekko.
Gdy poczuł na swojej klatce piersiowej jego dłonie uniósł lekko brwi. Podobało mu się to. Położył mu ręce na biodrach i delikatnie przytulił.

Kai

Czując na swoich biodrach jego dłonie drgnął lekko, ale nie odepchnął chłopaka. Jego dotyk był przyjemny. Wciąż gładząc go po klacie zaczął przyglądać się jego ustom. - Więc...? - zaczął, oblizując swoją górną wargę. Nie chciał się teraz przemieszczać. Ciepło, zapach ciała Nezumiego. Nie miał ochoty przerywać tego błogiego momentu, już dawno zapominając gdzie się właśnie znajdują.

Nezumi

Jego nozdrza drażnił delikatny zapach Kaia. Czuł jego wspaniałe ciepło. Popatrzył na jego usta i delikatnie je pocałował po czym oderwał się od niego i uśmiechnął.
-Chyba mieliśmy iść do jacuzzi-powiedział i wyszedł z wody. Chwyciła chłopaka za rękę i pociągnął za sobą.