Centrum handlowe

Nathan

Poszedł za chlopakiem do kasy i położył swoje chipsy i batony na zelki Yoosunga udając, że nie widział uśmiechu dziewczyny, który bynajmniej nie był z typu tych przyklejonych i sztucznych usmiechów sprzedawców. Zapłacił za wszystko i wyszedł ciągnąc Yoosunga za sobą.
*z tematu*

Shin Yoosung

Mógłby się zacząć z nim kłocić o płacenie, jednak dał sobie spokój, wiedział ze chlopak nie odpuści. Zabrał to co nalezalo do niego, powiedział ciche 'do widzenia' na co dziewczyna zachichotala i odpowiedziala tym samym. Wyszedł ciągniety przez Natha.
* z tematu *

Kamijo · Gość

Kamijo zaparkował samochód na parkingu po czym skierował swoje kroki do centrum handlowego. Wszedł najpierw do jubilera i zaczął rozmawiać z kasjerką.-Tak chciałabym to serduszko i gdyby dało się radę wstawić literę K, a w drugim literę A.-powiedział na szczęście mieli już takie gotowe. Kamijo się uśmiechnął i zakupił owe serduszka poprosił tylko o spakowanie i zapłacił. Wyszedł od jubilera z uśmiechem i wszedł teraz do kwiaciarni i zamówił bukiet czerwonych róż. Chciał go przeprosić za wcześniej, kasjer stwierdził że bukiet będzie gotowy za 15 minut. Mężczyzna w tym czasie udał się na zakupy do domu, wrócił do kwiaciarni i zabrał bukiet po czym udał się do samochodu. Ułożył bukiet i wsiadł do niego ruszając od razu do domu, był ciekaw jego miny.
[zt]

Shin Yoosung

Od razu po przyjściu, Yoosung skierował się do sklepu z damską odzieżą. Wolał nawet nie spoglądać na minę Natha. Nic nawet nie mówiąc puścił chłopaka i wyruszył po potrzebne rzeczy. Gdy już je znalazł poszedł po bruneta, chwycił go za nadgarstek i skierował się w stronę przebieralni, wchodząc do niej zasłonił zasłonę.
- Skoro masz taka budowę jaką masz to pomyślałem, że to bedzie pasować - podał mu czarne leginsy, granatową sukienke na ramiączkach i na to czarny sweterek z długimi rękawami. Miał nadzieje, że wziął dobre rozmiary. Był ciekawy reakcji chłopaka.

Nathan

Gdy weszli do takiego, a nie innego sklepu Nath zaczął się domyślać co chodziło po głowie Yoosungowi. Jednak i tak go zatkało, gdy chłopak zaciągnął go do przebieralni i podał mu ciuchy dając mu do zrozumienia, że ma się w nie ubrać. Gapił niedowierzająco to na ciuchy, to Yoosunga i parsknął śmiechem.
- Ty naprawdę jesteś idiotą - pokręcił głową - I wypierdzielaj mi z przebierani! - powiedział, wykopując go za zasłonkę. Sam nie mógł uwierzyć, że to robi. Zaczął się przebierać, zauważając, że niestety chlopak trafił z rozmiarem...

Shin Yoosung

Uśmiechnął się szeroko, gdy zostal wykopany z przebieralni, czyli że jednak to zrobi. Oparł się o ściane, która znajdowała się zaraz obok i czekał, aż chłopak sie przebierze.

Nathan

Gdy był juz w całości ubrany obejrzał się w lustrze. Wyglądał co najmniej śmiesznie. Nath miał wrażenie, że Yoosung wybierał te ciuchy na chybił tafił.
- Kompletnie nie masz gustu! - krzyknął do chłopaka z przebieralni. Wygładził jeszcze sukienkę, poprawił sweterek i wysunął głowę za zasłonkę patrząc czy nikogo nie ma. Było pusto, więc rozsunął zasłonkę i stanął dziewczęcej pozie, jednoczesnie starając się nie wybuchnąć śmiechem.
- I jak?

Shin Yoosung

Gdy Nath wyszedł z przebieralni Yoosunga totalnie zamurowalo, gdyby nie to, że sam widział jakiej chłopak jest płci, to by pomyślał, że to dziewczyna. Zaśmiał się cicho.
- Pięknie ci - podszedł do niego i złożył pocałunek na jego policzku. - To jak? Bierzemy? No chyba, że ci się nie podoba.

Nathan

- Chyba na głowę upadłeś... chociaż ja też... Dobra, bierzemy, ale bez tych leginsów bo sa okropne. - zaśmiał się i wrócił do przebieralni, by ubrać swoje ciuchy. Po chwili wyszedł i podał sukienkę i sweter Yoosungowi.
- Idź zapłać, a ja pójdę to odłożyć. Zaraz do ciebie przyjdę.

Shin Yoosung

Prychnął i odebrał od chłopaka sukienkę. Poszedł do kasy. Nie zwracał uwagi na kasjerkę, ktora dziwnie sie na niego patrzyła, pomijając, że pewnie widziała całe zdarzenie. Gdy już zapłacił, akurat Nath podszedł. Wział go za reke i wyprowadził ze sklepu, przy pierwszej okazji skręcił do łazienki.

Nathan

- Widziałeś minę tej kasjerki? - zapytał śmiejąc sie pod nosem - Gapiła sie na ciebie jakbyś miał jakieś czułki czy coś podobnego.
Weszli do łazienki, tam Nath poprawił w lustrze włosy, a potem oparł się plecami o umywalki.

Shin Yoosung

- Tak tak, widzialem - spojrzal na chłopaka, ktory właśnie poprawiał sobie włosy. - Na co czekasz? - uśmiechnął się wrednie i podszedł do Natha, opierającego się teraz o umywalkę - Chyba nie sądzisz, że kupiłem to tylko po to, żebyś chodził w tym dla mnie po domu - wreczył mu siatkę, w ktorej były te ciuchy. Kiwnął głową sugestywnie na kabinę. - no chyba, że to ja cie mam przebrać.

Nathan

Spojrzał na Yoosunga jak na głupka.
- Chyba nie sądzisz, że będę w tym po ulicy chodził... - pokręcił głową - Nie, nie ma mowy, nie zmusisz mnie bym to teraz ubrał. Jak ludzie nie widzą to ok, moge to ubierać, ale nie wśród ludzi.

Shin Yoosung

- aa czyli już nie wytrzymałeś, bo w innym razie byś to zrobił- uśmiechnął się wrednie. Podszedł bardzo blisko chłopaka i oparł dłonie po obu stronach umywalki, całkowicie go blokując.

Nathan

Przygryzł wargę zastanawiając się co zrobić. Czy dać mu wygrać zakład, czy może ubrać się w to cholerstwo. Po chwili postanowił, że z własnej woli nie wyjdzie do ludzi w kietce.
- Tak, nie wytrzymałem i możesz mnie już uwolnić bo zdania nie zmienię.