Klub

Andreas

Bardzo często odwiedzany przez młodych ludzi. W weekendy odbywają się w nim koncerty. Można tutaj potańczyć, oraz napić się alkoholu. Dostępna jest tutaj praca kelnera oraz barmana.

Andreas

Zostawił kurtkę w pomieszczeniu dla personelu, a później usiadł przy barze i uśmiechnął się do chłopaka stojącego za nim. Prawie wszyscy go tutaj znali. W tym klubie występował razem ze swoim zespołem.
-To co zawsze - odezwał się do barmana i rozejrzał po sali. Było tu dzisiaj naprawdę dużo ludzi. Może w końcu pozna kogoś interesującego, kto od niego nie ucieknie. Nadal był zawiedziony zachowaniem Aki'ego.

Kamijo · Gość

Kamijo po czasie dotarł do klubu. Wszedł od razu siadając przy barze, spojrzał na tłum ludzi. Był ciekaw czy może uda mu się kogoś tu spotkać. Gdy barman podszedł, mężczyzna posłał mu swój szemlowski uśmiech. Zamówił sobie kieliszek czerwonego wina. Chciał mieć trzeźwą głowę bo jutro ma zajęcia. Gdy dostał swoje wino, powoli zaczął je pić rozglądając się w okół siebie.

Andreas

Wypił swojego drinka i znów rozejrzał się po sali. Chwilę po tym zauważył obok siebie bardzo przystojnego mężczyznę. Wyglądał świetnie. Najbardziej spodobały mu się jego włosy. Miał już dość porażek tego dnia, więc nie wiedział, czy ma w ogóle zaczynać rozmowę. Uśmiechnął się jednak do chłopaka i zaczął bawić pustą szklanką.

Kamijo · Gość

Kamijo wypił swoje wino do końca. Czuł że ktoś na niego spogląda więc odezwał się swoim gardłowym głosem.- Miło jest sobie popatrzeć, nieprawdaż?.- po chwili spojrzał na chłopaka przeczesując palcami swoje włosy. Uśmiechnął się delikatnie a zarazem tajemniczo. Wstał i podszedł, gdy był tuż przy chłopaku.- A może zatańczymy?.- wyszeptał mu w prost do ucha kierując swoje kroki na parkiet.

Andreas

Prawdę mówiąc nie spodziewał się, że mężczyzna zauważy jego spojrzenia i uśmiech. Cieszył się jednak, że będzie mógł się rozerwać. Miał wielką ochotę potańczyć. Jego wzrok sam zatrzymał się na zgrabnych pośladkach blondyna. Nie zamierzał zmarnować takiej okazji. Przygryzł delikatnie dolną wargę i poszedł na nim. Bez wahania położył swoje dłonie na biodrach chłopaka i zaczął poruszać się w rytm muzyki. Był dobrym tancerzem.

Kamijo · Gość

Kamijo westchnął i przeniósł dłonie chłopaka na swój kark, sam swoje dłonie ułożył na jego biodrach, przyciągając chłopaka bliżej siebie.Po chwili go odwrócił i dłonią odchylił jego głowę do tyłu, a drugą dłoń ułożył na jego podbrzuszu. Delikatnie poruszał się w rytm muzyki.-To ja tu prowadzę.- powiedział mu prosto do ucha, owiewając je swym ciepłym oddechem.

Andreas

Uśmiechnął się delikatnie i mruknął cicho, kiedy usłyszał jego głos. Był bardzo seksowny.
-Nie mam zamiaru się buntować - wyszeptał i wypiął mocniej swoje pośladki. Podobało mu się to, że blondyn był władczy. Uwielbiał takich facetów. Miał wrażenie, że już gdzieś widział tego mężczyznę, nie mógł sobie jednak przypomnieć gdzie. Teraz jednak nie zamierzał się tym przejmować. Miał zamiar dobrze się bawić i spędzić miły wieczór.

Kamijo · Gość

Delikatnie z chłopakiem kręcąc biodrami zniżył się w dół. Jego dłonie przejechały po udach chłopaka. Sam przygryzł jego płatek ucha. Gdy znów stali, obrócił go w swoją stronę. Spojrzał w jego oczy i puścił mu oczko. Muzyka dobiegła końca. Kamijo się delikatnie ukłonił i ruszył teraz do baru. Zamówił drugi kieliszek wina i gdy go dostał upił łyk.

Andreas

Blondyn nie był chyba zbyt spokojnym człowiekiem co bardzo mu się podobało. Był też dobrym tancerzem i wiedział jak sprawić, by ktoś się nim zainteresował. Uśmiechnął się, kiedy mężczyzna puścił mu oczko.
-Zamierzasz mnie tak teraz zostawić? - szepnął mu do ucha, kiedy stanął za nim. Chciał wiedzieć, czego może się spodziewać.

Kamijo · Gość

- A co byś chciał aniele?.- powiedział dopijając wino, odwrócił się w jego stronę i ulokował swoje dłonie na jego biodrach. Drażnił je swoimi kciukami.- Zawsze możemy się wybrać do mnie.- wyszeptał mu w prost do ucha, puścił mu oczko i wyciągnął swój telefon, czekając na zgodę chłopaka.

Andreas

Przygryzł dolną wargę i udawał, że się zastanawia. Co prawda nie był zwolennikiem takich znajomości, ale blondyn bardzo go intrygował, więc czemu nie?
-Możemy - zgodził się i uśmiechnął zadziornie. Był ciekawy co z tego wyniknie.
-Jestem Andreas - dodał po chwili i stanął jeszcze bliżej.

Kamijo · Gość

- Kamijo.- wyszeptał do jego ucha, zadzwonił po taksówkę. Po chwili złapał chłopaka za rękę i wyciągnął z klubu, na zewnątrz stała taksówka. Kamijo otworzył drzwi i wpuścił chłopaka, zaraz sam wsiadł za nim i podał swój adres. Uśmiechał się delikatnie.

Adam · Gość

Po jakimś czasie dotarli do klubu, Adam nie puszczając dłoni Rossa wszedł i od razu udał się do baru.-Ja musze iść do szefa ty tu poczekaj.-wyszeptał mu prosto do ucha. Sam zaś tak jak mówił poszedł do szefa aby wszystko potwierdzić. Wszedł na zaplecze i rozpiął koszulę po czym ją zostawił, ubrał na szyję muszkę i wrócił za bar. Uśmiechnął się do chłopaka i nalał mu duże piwo po czym postawił je przed nim.-Za zdrowie.-powiedział i puścił mu oczko, wziął się za obsługę innego klienta. Uśmiechał się i trochę flirtował aby ten zostawił większy napiwek.

Ross Senzo

- Dość ciekawe wymogi pracy. - zaśmiał się lustrując wzrokiem jego gołą klatę i odebrał od niego szklankę. - Dziękować. - wyszczerzył szeroko zęby siadając na stołku przy barze i upijając łyk piwa. Kiedy ten zaczął flirtować z jakimś klientem, zirytował się trochę. - Pff. - prychnął jak kot i upił większy łyk piwa wyciągając brzęczącą od wiadomości komórkę z kieszeni. Od tej strony przypominał trochę dziecko, po prostu nie lubił kiedy mu się coś zabierało. Nawet to coś nie było do końca jego. Spojrzał w końcu na wyświetlacz, po czym wystukał odpowiedz na klawiaturze i schował telefon kątem oka znów zerkając na Adama.