Park

Ross Senzo

Przymknął lekko oczy kiedy chłopak pogładził go po policzku. Jego dłonie były duże i przyjemne w dotyku. - Pochyl się. - na dźwięk tych słów otworzył ponownie oczy i spojrzał na Adama.
- Mam nadzieję że nie będę tego żałować. - zachichotał pod nosem i pochylił się do przodu, opierając swoją klatkę piersiową o jego oraz położył ręce wzdłuż głowy chłopaka wplatając palce w jego włosy.

Adam · Gość

Sam wplótł teraz palce we włosy Ross'a i pocałował go. Przejechał językiem po jego dolnej wardze po czym zaczął badać wewnętrzną stronę policzków jak i podniebienie. Co jakiś czas przygryzał wargę chłopaka, nawet gdy poczuł trochę krwi nie oderwał się od niego, językiem ją zlizywał, ale nie przerwał pocałunku.

Ross Senzo

- Mmmm - mruknął mu cicho do ust, odwzajemniając pocałunek. Nie przerywając pocałunku, powiercił się trochę usadawiając się wygodniej na nim. Trochę zniecierpliwiony, nadał pocałunkowi bardziej brutalny ton.
Był pewny że czarnowłosy nie bierze go na poważnie, ale nie przejmował się tym. Wolał o tym nie myśleć i żyć jak najintensywniej oraz tak jak chciał. Tym razem nie chciał żałować niczego w obliczu śmierci. Odgarnął od siebie wszystkie myśli i po prostu poddał się pieszczocie chłopka.

Adam · Gość

Adam momentalnie podniósł się do siadu i ulokował swoje dłonie teraz na biodrach chłopaka przysuwając go do siebie jeszcze bliżej. Po chwili wsunął je za spodnie chłopaka i ułożył na jego pośladkach ściskając je mocniej by po chwili zadrapać aż do krwi. Mężczyzna się uśmiechnął i oderwał od pocałunku, oparł czoło o czoło młodszego, ich oddechy się mieszały i każdy był przyspieszony.-Na co masz teraz ochotę Ross?.-powiedział Adam oblizując swoje wargi.

(Nic lepszego nie jestem w stanie wymyśleć po tej nocy D: )

Ross Senzo

Jęknął cicho kiedy chłopak ścisnął mocno jego pośladki. - Domyśl się. - mruknął i owinął mu ręce wokół szyi - Może mała podpowiedź? - zachichotał i poruszył się na nim, ocierając się o jego krocze.

/spoko, ja też za bardzo pomysłów teraz nie mam. trochę problemów się na mnie zwaliło... T_T /

Adam · Gość

-Ehh...-westchnął i ugryzł go w szyję.- A wytrzymasz do wieczora? Bo muszę uciekać do pracy, chyba że idziesz ze mną.-uniósł jedną brew i przytulił go do siebie mocno. Z jednej strony pragnął jego ciała a z drugiej strony chciał go poznać.-Ross.-wychrypiał do jego ucha i je przygryzł.

Ross Senzo

- No nie wiem... nie wiem... - próbował wyglądać teatralnie, po czym zaśmiał się krótko - Liczę na obiecane piwo. - oparł dłonie o jego klatkę piersiową - I ostrzegam że lubię przeszkadzać innym w pracy. - pocałował go przygryzając jego wargę, po czym wyprostował się. - Jeżeli ci to nie przeszkadza, chętnie pójdę. - przekrzywił głowę uśmiechając się szeroko.

/mam pustkę w głowie ;___;/

Adam · Gość

Gdy poczuł jego wargi i zęby zaśmiał się.-Nie przeszkadza mi twoja obecność.-wymruczał mu do ucha i położył się z nim po czym przewrócił aby to chłopak był teraz na dole. Sam ze śmiechem wstał i podał dłoń chłopakowi.-Ale to musimy wpaść jeszcze do mnie abym się przebrał.-puścił mu oczko.

Ross Senzo

- Będziesz szedł przez miasto w stroju barmana? - zapytał podekscytowany śmiejąc się. Wstał przy jego pomocy, poprawiając spodnie. - A tak, ja też muszę się przebrać. - przeciągnął się i rozejrzał w poszukiwaniu gitary. Nałożył sobie swoją na plecy a drugą podał chłopakowi. - Idziemy? - uśmiechnął się.

Adam · Gość

-Tia..-powiedział i założył gitarę na plecy, złapał go za rękę i pociągnął w stronę akademików.- Jestem ciekaw co powiesz jak mnie zobaczysz.-puścił mu oczko po czym zatrzymał go na środku parku i pocałował go namiętnie na oczach wszystkich ludzi. Nie przeszkadzało mu to. To było normalne.
[zt]

Ross Senzo

Kiedy chłopak go pocałował, otworzył szeroko oczy i zmarszczył wściekle brwi. Uderzył go lekko pięścią w klatę a kiedy się od siebie oderwali syknął przez zaciśnięte zęby lekko zaczerwieniony - Idiota. - ruszył szybko w stronę akademika ciągnąc go za sobą. Nie chciał mu pokazywać swojej zaczerwienionej miny. A to że chłopak pocałował go przy wszystkich wcale mu się nie podobało. No dobra, może i troszkę mu się podobało... troszkę...

*z tematu*