Las

Shin Yoosung

- to niby czemu? - mruknął i przytulił go mocniej do siebie. Odsunął się od niego i spojrzał mu w oczy - noo dla mnie nie zaśpiewasz kolejny raz? - zaczął sie dąsać.

Nathan

- Nie - pokazał mu język śmiejąc się. Podszedł do najbliższego drzewa, ściągnął płaszcz i położył go na ziemi. Usiadł sobie na nim wygodnie opierając się o pień. Wyprostował nogi, przymknął oczy i z lekkim uśmiechem na twarzy wsłuchiwał się w leśną ciszę. Było to jedne z jego ulubionych zajęć, gdy postanawiał gdzieś wyjść, mając dość siedzenia w mieszkaniu.

Shin Yoosung

Podniosł wysoko brwi, gdy chłopak mu odpowiedział. Patrzył jak chłopak sie usadawia. Sam podszedł do niego i usiadł mu na wyprostowanych nogach. Chyba nie był, aż taki ciężki, nawet jeśli, nie obchodziło go to. Oparł się czołem o klatke piersiowa Natha i głośno westchnął.

Nathan

Otworzył oczy. Zaczął przeczesywać palcami włosy Yoosunga, jednocześnie nucąc pod nosem.
- Co tak wzdychasz? - zapytał podnosząc głowę chłopaka, tak by móc na niego spojrzeć.

Shin Yoosung

- Nie interesuj sie - zaśmiał się i delikatnie go pocałował. Wstał z niego i usiadł zaraz obok, kładąc głowe na jego kolana. Wciąz był zmęczony i śpiacy. Przymknął oczy i słuchał cichego nucenia Nathana.

Nathan

- No powiedz... - nalegał. Kciukiem głaskał go po policzku wpatrując się wyczekująco w chłopaka.

Shin Yoosung

- moze kiedys ci powiem - droczył się dalej z chlopakiem. Zamknął oczy i rozkoszował sie dotykiem zimnych dłoni bruneta.

Nathan

- Ej! - dźgnął go w policzek - Już mi tu gadaj o co chodzi!
Z wrednym uśmieszkiem zrzucił go ze swoich kolan.

Shin Yoosung

Syknął kiedy chlopak go zrzucił.
- Teraz to mozesz sobie tylko pomarzyc, ze ci powiem - prawie warknął, wyprostował się i oparł pień.

Nathan

- Ojojoj.. czyżby ktoś się zdenerwował?
Usiadł okrakiem na nogach chłopaka i oparł dłonie na pniu po obu stronach jego głowy.
- Uspokoisz się czy nie?

Shin Yoosung

Spojrzał na niego i prychnął. Jedną reka zlapał go za podbródek i podniósł mu głowe, a drugą zaś zgarnął jego obie rece w mocnym uscisku - raczej ty mi się tu uspokój - powiedział groznie.

Nathan

- A to niby czemu? - uśmiechnął się wrednie. Prowokował go, był ciekawy co chłopak zrobi.

/Nieee ta godzina jednak nie pomaga w pisaniu......../

Shin Yoosung

- mnie sie nie drazni - powiedział spokojnym głosem i spojrzał wyzywającym wzrokiem mu w oczy. Puścił go, a rece dał na jego biodra.

Nathan

- Ciekawe dlaczego...- zarzucił ręce na jego szyję i przyciągnął do namiętnego pocałunku.

Shin Yoosung

Oddał pocałunek, jednak przygryzł mu wargę tak mocno, że aż do krwi. Odsunął się od niego i oblizał usta.
- sorka - mruknął.Przejechał kciukiem po jego wardze.