Autor Wiadomość
Nagasawa Shuji
PostWysłany: Wto 20:23, 09 Kwi 2013    Temat postu:

Od powrotu z lasu nigdzie nie wyszedł. Nie miał ochoty. Wolał zostać w pokoju i podejmować jakiekolwiek próby śpiewu i malowania. O ile to pierwsze jakoś średnio mu wychodziły, tak kolorowych plam z pomieszanych barw kontrastowych nie nazwałby pięknym widokiem. Miał nadzieję, że może ktoś go odwiedzi, czy coś... Ale nie było to wymagane. Tylko taka chęć.
Nagasawa Shuji
PostWysłany: Nie 17:55, 07 Kwi 2013    Temat postu:

Po zimnej i długiej nocy wrócił w końcu do pokoju. Nie na długo jednak, wszedł jedynie na moment aby zostawić torbę i wyszedł ponownie.
*z tematu*
Nagasawa Shuji
PostWysłany: Sob 11:11, 06 Kwi 2013    Temat postu:

Po powrocie do pokoju przebrał się w świeże ubrania, wysuszył włosy i przysiadł na łóżku. Rozglądał się po pokoju, mimo iż już znał go na pamięć.

- Zostawił bluzę. - zauważył spoglądając na wieszak. - Znów. Trzeba będzie w końcu oddać.

Nie chciało mu się siedzieć w pokoju w wolny dzień. Logiczne byłoby zatem pójście gdzieś - tak postanowił zrobić.
*z tematu*
Nagasawa Shuji
PostWysłany: Sob 11:00, 06 Kwi 2013    Temat postu:

Nie zauważył nawet, kiedy wczoraj usnął. Trudno, widocznie musiał się zamyślić tak, iż myślał przez sen w pewnym momencie. Jedyne co pamiętał z wczorajszego wieczora to pośpieszną ucieczkę Yoshizawy z tego pokoju.

- Nie mogę powiedzieć, że nie miał racji. Sam nie wiem, co mi strzeliło do głowy. - mówił do siebie na głos, aby lepiej do siebie trafić. - Lepiej również na początku rozwiać wszelkie wątpliwości i tajemnice.

W tym momencie wstał łóżka i poszedł do łazienki, aby tam pomyśleć w spokoju nad wszystkim.
*z tematu.
Kiyoshi Yoshizawa
PostWysłany: Pią 23:05, 05 Kwi 2013    Temat postu:

-Ze mną wszystko w porządku - zwiesił głowę - Ale przemyśl swoje uczucia. Chodzi mi o sam fakt, że znamy się dwa dni. Poza tym, przechodziłem już przez taką sytuację i .. nie chcę abyś żałował tego co robisz - Dodał - Lepiej pójdę, trzymaj się Nagasawa.. Odezwę się później - Powiedział.

Chwycił go za dłoń i lekko się uśmiechnął. Założył koszulkę i buty, przewieszając gitarę przez ramię opuścił pokój Shujiego. Skierował się przed siebie, rozmyślając.

*z tematu*

//Nono, Gomenasai, ale to dlatego że muszę się zbierać. Jak dobrze pójdzie to wrócę za 2 godziny, w najgorszym przypadku dopiero około 14 :// \\
Nagasawa Shuji
PostWysłany: Pią 22:47, 05 Kwi 2013    Temat postu:

- Ze mną wszystko i tak byłoby w porządku. - Usiadł przy nim. - Ale czy z tobą wszystko w porządku?
Kiyoshi Yoshizawa
PostWysłany: Pią 22:41, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Yoshizawie zrobiło się trochę przykro, że chłopak nic nie odpowiedział, na jego wyznanie - z drugiej strony go rozumiał, bądź co bądź znali się dopiero dwa dni, a to co robili było zdecydowanie za szybko, jak na ten etap znajomości.
Kiyoshi przewrócił Nagasawę na plecy i pocałował namiętnie. W pewnej jednak chwili przestał. Odrzucił się na bok. Posmutniał i spoważniał. Nagasawa był zdziwiony, tym nagłym oderwaniem się od namiętności.

-Przepraszam - Powiedział - Nie powinienem..Może to za szybko, a Ja nie chcę abyś czuł się przeze mnie wykorzystywany - Rzekł poważnie - Nie chce, żebyś przeze mnie cierpiał. - Posmutniał
Nagasawa Shuji
PostWysłany: Pią 22:13, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Nic nie odpowiedział. Podgryzał go jednak dalej, jakby szukając wymówki od nie mówienia niczego, wpadł na to, iż może mieć zajęte usta.
Kiyoshi Yoshizawa
PostWysłany: Pią 22:09, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Chłopak krzyknął, gdy chłopak go przygryzł. Chwytając go za ramiona, wbił paznokcie.
Yoshizawa, szeptał jego imię... było mu niesamowicie przyjemnie.

-Nagawasa..Nagawasa, Kocham Cię - Wyznał

Oplótł ręce wokół jego szyi. Chłopak postanowił przejść na dalszy etap, odpiął Shujiemu pasek, ściągając mu spodnie. Nagasawa został jedynie w bokserkach. Lekko się zarumienił.
Nagasawa Shuji
PostWysłany: Pią 21:55, 05 Kwi 2013    Temat postu:

To był ciepły, wilgotny pocałunek. Shujiego ogarnęło pewne dziwne uczucie. Teraz to ono nim kierowało.

Nie chcąc pozostawać Kiyoshiemu dłużnym na długo, pozbył się jego koszulki, odrzucając ją na inny fragment łóżka. Na moment wrócił do podgryzania szyi, po to jedynie, by szybko zejść z podgryzaniem i całowaniem do sutków chłopaka.
Kiyoshi Yoshizawa
PostWysłany: Pią 21:47, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Yoshizawa nie spodziewał się takie zwrotu sytuacja. To bolało, ale ten ból był na swój sposób przyjemny. Jęknął trochę i złapał Nagasawę za barki, przyciskają go do siebie.
Przeszli do pocałunku.
Nagasawa Shuji
PostWysłany: Pią 21:35, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Wpierw dzielnie jak na niego odwzajemniał pocałunki, potem starał się zachować względny spokój jak na tę sytuację.

Miał jeszcze wahania a propos bycia odbierającą stroną.

Wahania przerodziły się w siłę, z którą przerzucił Yoshizawę na plecy, on zaś sam usiadł na nim.

- Ja też lubię trochę dominować. - powiedział, po czym zaczął lekko podgryzać szyję chłopaka.
Kiyoshi Yoshizawa
PostWysłany: Pią 21:26, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Zaśmiał się lekko. Pocałował czule Nagasawę, wkładając mu ręce za jego koszulkę.
Przesunęli się do łóżka i w końcu na nim wylądowali.
Yoshizawa wplótł swoje dłonie w jego włosy, po czym zaczął składać delikatne pocałunki na jego szyi, zjeżdżając coraz niżej. Począł go rozbierać, zaczął od koszulki.
Przygryzał mu skórę na torsie.
Nagasawa Shuji
PostWysłany: Pią 21:15, 05 Kwi 2013    Temat postu:

- Po to tu przyszliśmy, prawda? - spytał się z rozbawieniem. - Chyba, że się rozmyśliłeś.

Mężczyzna również przecie zmiennym jest.
Kiyoshi Yoshizawa
PostWysłany: Pią 21:13, 05 Kwi 2013    Temat postu:

Chłopak zdjął przemoczone trampki. Rozejrzał się po pokoju, ale bardziej zainteresował go Shuji. Stał na środku pokoju i wpatrywał się w Yoshizawę. Kiyo podszedł do chłopaka objął go i pocałował lekko..

-A więc zaczynamy..? - Spytał

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group